Na samym początku muszę Was przeprosić za brak wpisów. Jest to spowodowane zupełnym brakiem weny.. Wiadomo, że najlepiej zwalić na coś takiego, no ale dobra nie będę się tłumaczył - trzeba wziąć się do roboty. W tym wypadku nie mówię tylko o sobie i pisaniu tego bloga, ale i o grze oraz wynikach Borussii, które ostatnimi czasy trochę rozczarowują podobnie, jak ja w zamieszczaniu kolejnych notek.. Ale co poradzić - nie pozostaje nam nic innego jak wiara w to, że będzie lepiej.
Kiedyś obiecałem, że napiszę o zapomnianych już piłkarzach, którzy niejednokrotnie przywdziewali trykot Gladbach, ale zupełnie nie miałem pojęcia od kogo zacząć.. zresztą w obecnej chwili dalej tego nie wiem i nie wydaje mi się, że coś się zmieni w przeciągu kilkunastu sekund.. dlatego zmienię temat. No ok, pora przejść do rzeczy.
Najwięksi optymiści nie wierzyli, że Borussia osiągnie w tym sezonie tak dużo - aktualne czwarte miejsce w tabeli, półfinał pucharu, kto z nas wyobrażał sobie taką sytuację? Chyba nikt. Dlaczego więc narzekamy? Dlaczego krytykujemy postawę piłkarzy, którzy i tak osiągnęli już dużo? Dlaczego cała nagonka skierowana jest na zawodników, którzy odejdą po sezonie? Przecież to głównie dzięki nim jesteśmy właśnie tutaj - na miejscu gwarantującym start w europejskich pucharach.
źródło: spox.com |
Reus odejdzie, trzeba się z tym pogodzić, podziękować mu za grę dla Gladbach, za to co zrobił przez te trzy lata. Owszem, odchodzi do jednego z największych rywali, ale co z tego? Biega, strzela, asystuje - czego chcieć więcej? Neustädter też robi swoje, więc po co ta nagonka? Piłkarze odchodzą, powinniśmy się do tego przyzwyczaić. Był Jansen, Marin, a wcześniej Herrlich czy Matthäus. Taka kolej rzeczy.. wydaje mi się, że nie ma co więcej o tym pisać, dlatego na razie zakończę ten wątek.
Więcej w najbliższym czasie, oby.
Trzymajcie kciuki! Za mnie i za Gladbach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz